Wyobraźmy sobie sytuację gdzie osoba cierpiąca na uporczywe bóle głowy osoba, zgłasza się do lekarza pierwszego kontaktu. Otrzymuje środki przeciwbólowe, mogą być zrobione dodatkowe badania (np. morfologia krwi, tomografia). Brak wyników wskazujących na infekcje, zapalenia, urazy, krwiaki itp. Taka osoba godzi się ze wskazaniem na migrenę, nadciśnieniem - jeżeli współwystępuje, może nawet bólem głowy jako reakcją somatyczną na stres. W cieniu tego wszystkiego pojawiają się czasem napady zwątpienia, przygnębienie i jakość życia (przeżywania tego życia) drastycznie spada. Może takie właśnie jest życie?  Może przepracowanie? Może...? Życie trwa dalej, ale niewiele dzieje się lepiej.

Taki obraz może towarzyszyć depresji atypowej, nazywanej rodzajem depresji poronnej (depresja maskowana, subdepresja). To taki rodzaj zaburzenia gdzie na pierwszy plan wysuwa się jakiś jeden charakterystyczny objaw - np. ból głowy, nadciśnienie. Często inne objawy, typowe dla depresji - smutek, niemożność przeżywania radości - nie są wyraźne lub nie występują. Chociaż możesz czuć że coś jest nie tak, że coś jest znacznie głębiej. Pamiętam jak pewna kobieta tak właśnie mi to opisała. Cierpiała na migrenę. Bóle głowy potrafiły przyjść nagle, bez ostrzeżenia i zwalały ją z nóg. Kiedy ustępowały to czuła, ze coś jest nie tak, że to coś jest znacznie głębiej - nie w ciele, ale w umyśle. Zapytałem, czy próbowała wtedy poszukać czegoś w swoim doświadczeniu, przeszłości. Odpowiedziała, że przez chwilę bardzo chciała, ale zaraz zaczynała czuć lęk. Bardzo duży lęk, który ją od tego odciągał.

Powoduje to ogrom problemów. Dochodzi do tego, że pacjenci leczeni są objawowo (np. na migreny, bezsenność), ale nierozpoznana choroba (depresja) ma miejsce w ukryciu i cały czas wpływa na jakość życia leczonej osoby. Dodatkowo pojawia się tutaj inny problem zdrowotny, mianowicie uzależnienia od leków przeciwbólowych czy nasennych.

Depresja maskowana -postać utajona depresji.

28 kwietnia 2020

Objawy depresji maskowanej.

Mówiąc o objawach posługujemy się określeniem maska. I tak jak maska skrywająca twarz, tak też pod nią może ukrywać się coś bardziej złożonego, czyli depresja:

Depresja maskowana - co robić?

W sytuacji kiedy cierpisz na dolegliwości bólowe, lub w twoim życiu doszło do zmian w zachowaniu, konieczna będzie większa wnikliwość. W większości przypadków, niestety, są małe szanse, że nawet gdy pójdziemy po pomoc medyczną to diagnoza będzie rozważała depresję. Z kilku powodów. Każdy lekarz będzie szukał przyczyn ze swojego ogródka i  najpierw tych, które mają pochodzenie organiczne. Po drugie, często osoby oburzają się gdy słyszą, że to może depresja (bo przecież poszłyby do psychiatry, a nie lekarza rodzinnego). Po trzecie mało kto z powodu bólów będzie gnał do psychologa, czy psychoterapeuty. Dlatego powinniśmy przyjąć pewne założenie: jeżeli mamy problemy zdrowotne, a nie da się ich wyjaśnić poprzez chorobę ciała, zakażenie, czy uraz to najprawdopodobniej problem tkwi w naszym umyśle. Nasze ciało i zachowania odreagowują coś z czym mierzy się nasz umysł. Wniknijmy w niego na chwilę. Zapytajmy się o własne przeżycia, o traumy, o doświadczenia, które w nas żyją od lat. Depresja nie bierze się znikąd.

Skontaktuj się ze mną

kontakt@kamilcholuj.pl

+48 600 217 653